Dwa pieski biegały po ogrodzie babci Doty. Jeden starszy szary nazywał się Pyza, a drugi podobny do białego pluszaka to Milka.Pieski bawiły się piłeczką i podskakiwały wesoło. Nagle stanęły bardzo zdziwione. W ogródku pojawiła się wielka, żółta maszyna. Milka schowała się pod krzakiem i tylko biały ogonek wystawał jej spod niego. Pyza odważniejsza podeszła pooglądać co to jest.
- To chyba jest jakiś pojazd - powiedziała . Ma kierownicę i cztery kółka , ma też siedzenie .To chyba jakiś traktorek.Milka nie bój się i podejdź tutaj.
Ale Milka nadal siedziała pod krzaczkiem, który cały się trząsł.Nagle z krzaczka odezwał się ptaszek.
- Pani Milko !Czy musi się Pani tak trząść? Na tym krzaczku jest mój domek,a jak Pani się tak trzęsie to moje dzieci nie mogą zasnąć
-Przepraszam bardzo -powiedziała zmartwiona Milka . Bardzo się boję tej nowej maszyny , która stoi w naszym ogródku.Nie chciałam obudzić pana dzieci.
To tylko nowa kosiarka traktorek -odpowiedział ptaszek. Słyszałem jak babcia Dota mówiła do swojego wnuczka Igorka ,że kupiła nową kosiarkę.
Nagle rozległ się straszny hałas i żółty traktorek zaczął kosić trawę.Milka była już tak przerażona ,że nie zwracała uwagi na ptaszka tylko wcisnęła się jeszcze głębiej pod krzaczek.Pyza pobiegła za kosiarką i przyglądała się jak kosi trawę. Ptaszek wzbił się w górę i przyglądał się wszystkiemu z wysoka razem ze swoją żoną i małymi ptaszkami.Traktorek dojechał do końca trawnika i teraz zawracał ,gdy nagle Pyza zobaczyła na jego drodze ślimaka.
-Milka - krzyknęła .Na drodze kosiarki stoi Pan ślimak .Trzeba go koniecznie uratować.Ty jesteś bliżej .Biegnij do niego szybko.
Milka bardzo się bała , ale wiedziała ,że trzeba ratować Pana ślimaka.Wyskoczyła spod krzaczka i jednym skokiem doskoczyła do ślimaka.
-Uciekaj do domu panie ślimaku,bo tu jeździ nowa kosiarka.-krzyknęła.
Ślimak schował się szybciutko do swojej muszelki.Zdziwiona Milka poszła do Pyzy .
-Powiedziałam panu ślimakowi o niebezpieczeństwie ale on wcale nie uciekł.
-Milka przecież ty kazałaś mu uciekać do domu , a ślimaki noszą domek ze sobą.Musimy szybko zabrać stamtąd pana ślimaka bo noże kosiarki zniszczą jego domek.
Ptaszek ,który przyglądał się całemu zdarzeniu szybko podfrunął do ślimaka, dziobkiem zapukał w jego skorupkę i krzyknął
-Panie ślimaku proszę szybko uciekać.
Ślimak wyjrzał z domku .
-Ja nie umiem szybko biegać bo mam tylko jedną nogę. powiedział ze smutną minką.
Co my teraz zrobimy ?zastanawiała się Milka.Aż tu nagle Pyza wymyśliła sposób na ocalenie ślimaka .
-Milka musisz podstawić swój biały długi ogonek. Pan ślimak go chwyci ,a ty zaniesiesz go koło krzaczka.Tam są kamienie i tam kosiarka nie wjedzie.Milka szybko podbiegła ,ślimak wdrapał się na jej biały ogonek i w ostatniej chwili uciekli przed kosiarką.
-Dziękuję bardzo pieski -powiedział uradowany ślimak .I wam ptaszki też dziękuję .Nigdy wam tego nie zapomnę .Uratowałyście mnie.Pójdę teraz do swojej rodziny i opowiem o wszystkim.
-Dobrze ,że wszystko się dobrze skończyło,prawda Milka - powiedziała Pyza i spojrzała na Milkę.Milka jej nic nie odpowiedziała bo już leżała obok niej z wyciągniętymi łapkami pochrapując troszeczkę.Pewnie przyśni jej się jak ratuje pana ślimaka.
bardzo ładna bajeczka babciu Dorotko
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńZawsze opowiadam dużo bajek ,ale jeszcze nigdy nie próbowałam ich spisywać. Jest mi bardzo miła ,że ktoś je czyta i się podobają .
pozdrawiam . Babcia Dota
Uwielbiam czytać synkowi Pani bajeczki. Jestem bardzo szczesliwa ze udało mi się je znaleźć zupełnie przypadkiem. Co wieczór czytam po 2 lub 3 bajki A Karolek słucha ich uważnie i zadaje pytania bo ma już 5 lat. Ma również swoje ulubione. Póki co jeszcze jest w czym wybierać choć ciekawi mnie czy napisze Pani coś świeżego nowego ??? Pozdrawiamy serdecznie Babcię Dote
OdpowiedzUsuń